Osoba, którą bardzo szanuję za jej prawość i obiektywizm, zwierzyła mi się w zaufaniu: „Próbuję być buddystką. Chrześcijaństwo, jakby tu powiedzieć, obraża moje poczucie dobrego smaku. Za dużo w nim krwi. Jezus cały oblany krwią na pewno poruszał dusze barbarzyńców.…