Jakie jest nauczanie Kościoła o Żydach i Starym Przymierzu?

Obserwuj wątek
( 0 Obserwujących )
X

Obserwuj wątek

E-mail : *

Pismo Święte

Syn Człowieczy będzie się wstydzić tych, którzy się Go wstydzą

Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi». (Mk 8,38)

 

Tylko ci, którzy oddają cześć Synowi, czczą Ojca

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie. (Łk 11,23)
Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. (J 5,23)
Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca. (1 J 2,23)

 

Konieczność wiary, że Jezus Chrystus jest Bogiem, dla możliwości odpuszczenia grzechów

Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że JA JESTEM, pomrzecie w grzechach swoich» (J 8,24)

 

Nakaz misyjny dany przez Chrystusa Apostołom i ich następcom dotyczy wszystkich narodów

«Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28,18-20)
I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. (Mk 16,15-16)

 

Stare Prawo zostało uchylone z powodu jego niezdolności doprowadzenia do doskonałości

Ze zmianą bowiem kapłaństwa musi też nastąpić zmiana Prawa. (…) Dane Mu jest bowiem takie świadectwo: Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. Zostaje przeto usunięte poprzednie Prawo z powodu swej słabości i nieużyteczności. Prawo nie dawało niczemu pełnej doskonałości, było jednak wprowadzeniem tylko lepszej nadziei, przez którą zbliżamy się do Boga. (Hbr 7,12;15-19)

 

Pierwsze Przymierze, będąc niedoskonałym, zostało zastąpione innym

Teraz zaś otrzymał w udziale o tyle wznioślejszą służbę, o ile stał się pośrednikiem lepszego przymierza, które oparte zostało na lepszych obietnicach. Gdyby bowiem owo pierwsze było bez nagany, to nie szukano by miejsca na drugie [przymierze].
Albowiem ganiąc ich, zapowiada:
Oto nadchodzą dni, mówi Pan,
a zawrę z domem Izraela
i z domem Judy przymierze nowe.
Nie takie jednak przymierze,
jakie zawarłem z ich ojcami,
w dniu, gdym ich wziął za rękę,
by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej.
(…)
Ponieważ zaś mówi o nowym, pierwsze uznał za przestarzałe; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zniszczenia. (Hbr 8,6-13)

 

Chrystus ogłosił unieważnienie pierwszego porządku w celu ustanowienia drugiego

Prawo [Mojżeszowe] bowiem, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają. Czyż bowiem nie przestano by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli już żadnej świadomości grzechów? Ale przez nie każdego roku [odbywa się] przypomnienie grzechów. Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy. 
Przeto przychodząc na świat, mówi: 
Ofiary ani daru nie chciałeś, 
aleś Mi utworzył ciało; 
całopalenia i ofiary za grzech 
nie podobały się Tobie. 
Wtedy rzekłem: Oto idę – 
w zwoju księgi napisano o Mnie – 
abym spełniał wolę Twoją, Boże. 
Wyżej powiedział: ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie, choć składa się je na podstawie Prawa. Następnie powiedział: Oto idę, abym spełniał wolę Twoją. Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. (Hbr 10,1-9)

 

Pytania dotyczące żywności i szabatu są tylko cieniem przyszłej rzeczywistości Ciała Chrystusa

Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa. (Kol 2,16-17)

 

Przykład św. Piotra nawracającego Żydów

[Kiedy dokonała się Pięćdziesiątnica wszyscy byli razem w jednym miejscu. Wtedy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił donośnym głosem] Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim. (…) Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, jak to sami widzicie i słyszycie. (…) Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem». Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów.«Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz». (Dz 2,14;22-24;32;36-39)

 

Św. Cyryl Jerozolimski (315-386 r.)

Dlatego powinniśmy wznieść nasze myśli wyżej niż Żydzi, którzy zgodnie ze swoimi doktrynami przyznają, że jest Jeden Bóg (po co, skoro często zaprzeczają nawet temu poprzez swoje bałwochwalstwa?); ale tego, że jest On także Ojcem naszego Pana, Jezusa Chrystusa, nie przyznają; będąc przeciwnym umysłem względem swoich własnych Proroków, którzy potwierdzają w Świętym Pismach: “Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” (Ps 2,7). I aż do dnia dzisiejszego “powstają i gromadzą się razem przeciwko Panu” (Ps 2,2), a także przeciwko Jego Pomazańcowi, myśląc, że jest możliwe zaprzyjaźnienie się z Ojcem w oderwaniu od oddania wobec Syna, będąc ignorantami [w tym], że żaden człowiek nie przychodzi do Ojca inaczej, jak przez Syna (J 14,6), który mówi: Ja jestem Bramą i Ja jestem Drogą. Jakże więc ten, kto odrzuca Drogę, która prowadzi do Ojca i ten, kto zaprzecza Bramie, może być uznany za godnego wejścia do Boga? (Św. Cyryl Jerozolimski, Katecheza VII – Ojciec, nr 2)

 

Św. Jan Chryzostom (350-407 r.)

“I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy” (Rz 11,27). Nie wtedy, gdy są obrzezani, nie wtedy, gdy składają ofiarę, nie wtedy, gdy wykonują inne uczynki Prawa, ale kiedy osiągają odpuszczenie grzechów. Jeśli więc to zostało obiecane, ale jeszcze się nie wydarzyło w ich przypadku, ani też nie otrzymali kiedykolwiek przebaczenia grzechów przez chrzest, z pewnością to się stanie. Dlatego kontynuuje: “Gdyż dary i powołanie od Boga nie są czymś, czego by on żałował.” (Rz 11,29). (Św. Jan Chryzostom, Homilia 19, List do Rzymian 11,27)

 

[“Dla Ewangelii są wprawdzie nieprzyjaciółmi z powodu was, dla wybrania zaś są najmilsi z powodu ojców”. (Rz 11,28)] Niemniej jednak Bóg nawet teraz nie przestał was wzywać, lecz czeka na wszystkich pogan, którzy uwierzą, aby weszli i wtedy oni również nadejdą. Potem czyni im innego rodzaju łaskę, mówiąc: “dla wybrania zaś są najmilsi z powodu ojców”. Co to znaczy? W czym są wrogami, ich jest kara: ale w czym są umiłowani, cnota ich ojców nie ma na nich żadnego wpływu, jeśli nie uwierzą. (Św. Jan Chryzostom, Homilia 19, List do Rzymian 11,28)

 

Synod Rzymski (382 r.)

Jeśli ktoś dobrze myśli o Ojcu i Synu, o Duchu Świętym zaś nie ma należytego poglądu, ten jest heretykiem, ponieważ wszyscy heretycy, którzy źle myślą o Synu Bożym i o Duchu Świętym, znajdują się w wiarołomności Żydów i pogan. Jeśli ktokolwiek dzieli Boga, mówiąc, że Boga Ojca i Boga Jego Syna, i Ducha Świętego uznaje za bogów, a nie za Boga z powodu jednego Bóstwa i mocy, co do której wierzymy i wiemy, że należy do Ojca i Syna, i Ducha Świętego; usuwając zaś Syna albo Ducha Świętego, w ten sposób myśli, że tylko Ojciec jest nazwany Bogiem, albo tak wierzy w jednego Boga, ten we wszystkim jest heretykiem, a nawet Żydem, ponieważ nazwa „bogów” została nałożona i nadana przez Boga także aniołom i wszystkim świętym, o Ojcu zaś i Synu, i Duchu Świętym z powodu jednego i równego ich Bóstwa zostaje nam pokazana i ogłoszona nie nazwa „bogów”, lecz Boga, abyśmy wierzyli, że jesteśmy ochrzczeni tylko w Ojcu i Synu, i Duchu Świętym, a nie w imiona archaniołów lub aniołów, jak to czynią heretycy lub Żydzi albo nawet poganie. (Denzinger-Hünermann 175-176, Breviarium Fidei IV. 18, Synod Rzymski, Trójca i Wcielenie, 382 r.)

 

Św. Leon Wielki (390-461 r.)

Abrahamowi i jego potomstwu dano obietnice. I nie mówi [Pismo]: ‘i potomkom’, co wskazywałoby na wielu, ale [wskazano] na jednego: i potomkowi twojemu, którym jest Chrystus” (Ga 3,16). (Św. Leon Wielki, Do Flawiana odnośnie Eutychesa, List 28, II, 451 r.)

 

Sobór Konstantynopolitański II (553 r.)

Jeśli ktoś nie wyznaje, że nasz Pan Jezus Chrystus, który został ukrzyżowany w swoim ciele, jest prawdziwym Bogiem i Panem chwały, i jednym z Trójcy Świętej, niech będzie wyklęty. (DH 432, Sobór konstantynopolitański II, 10 maja 553 r.)

 

Św. Grzegorz Wielki (590-604 r.)

A jeśli jesteście Chrystusowi, to jesteście potomkami Abrahama (Ga 4,29). Jeśli więc z powodu wiary w Chrystusa jesteśmy uważani za dzieci Abrahama, to Żydzi z powodu swojej wiarołomności przestali być jego potomkami. (Św. Grzegorz Wielki, Homilia XX, IV niedziela Adwentu w Bazylice św. Jana Chrzciciela: PL 76, 1164. The Sunday Sermons of the Great Fathers form the First Sunday of Advent to Quinquagesima, Londyn-Chicago, Longsman Green, 1964, T. 1, s. 92)

 

Św. Bernard z Clairvaux (XII w.)

[Święty Bernard potępia mnicha o imieniu Raoul, który głosił chrześcijanom masakrę Żydów] Uważam, że jest to naganne w trzech ważnych kwestiach: po pierwsze, przeszkadza w głoszeniu; po drugie, lekceważy autorytet biskupi, a na koniec domaga się zabójstwa. Jaka to potęga nowego rodzaju? Czy uznałby się za większego od naszego ojca Abrahama (Rdz 22), który powstrzymał się od uderzenia mieczem, gdy tylko Ten, który go uzbroił, zabronił tego? Czy jest kimś większym niż Książe Apostołów, który zapytał Pana: “czy powinienem uderzyć mieczem” (Łk 22,49)? Jest mądry mądrością Egipcjan, to znaczy mądrością tego świata, która jest głupstwem w oczach Boga, kiedy odpowiada na pytanie, które Apostoł zadał Zbawicielowi, lecz inaczej niż Ten, który mówi do Piotra: “Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną” (Mt 26,52). Niesłychane! Czy Kościół nie triumfuje tysiąc razy bardziej nad Żydami, udowadniając im każdego dnia ich błędy lub nawracając ich na wiarę, niż gdyby wymordowano ich naraz w powszechnej masakrze? Dlaczego czyni tę modlitwę o zachodzie słońca za wiarołomnych Żydów: “Panie Boże, zerwij zasłonę z ich serc i spraw, aby przeszli z ciemności do światła prawdy“? Daremne byłoby modlić się za nich, gdyby nie było nadziei, że pewnego dnia się nawrócą. Lecz [Kościół] wie, że ten, kto wyświadcza dobro za zło i miłość za nienawiść, ma w swoim sercu skarby łaski i nawrócenia. Co stanie się z tymi słowami Psalmisty: “Nie zabijaj ich” (Ps 58,12) i z tymi innymi słowami Apostoła: “Gdy wszystkie narody wejdą do owczarni, nadejdzie kolej na Izraela, aby był zbawiony” (Rz 11,26) albo zapewnieniem Proroka: “Pan odbuduje Jeruzalem i zgromadzi rozproszone dzieci Izraela” (Ps 147,2)? Czy to właśnie ten człowiek twierdzi, że prorocy byli kłamcami i osusza wszystkie źródła łask i miłosiedzia Jezusa Chrystusa? Jego [Raoula] doktryna nie jest jego doktryną, lecz jego ojca, który go posłał; wtedy zrozumie się, że chce on kroczyć śladami swego pana, który “był zabójcą od początku świata” (J 8,44), który kocha kłamstwa i był ich pierwszym autorem. Cóż za potworna nauka! Jaką piekielną mądrość widzi się w opozycji do słów proroków, w sprzeczności z doktryną apostołów i wrogością do łaski i miłosierdzia! Co za haniebna herezja, doktryna świętokradcza! (Św. Bernard z Clairvaux, List 365, nr 2)

 

Św. Tomasz z Akwinu (XIII w.)

W myśl tego należy wymienić trzy przykazania starego prawa: mianowicie moralne, które opierają się na wytycznych prawa natury; – obrzędowe, które uszczegółowiają sprawy kultu Bożego; i – sądownicze, które są uszczegółowieniami sprawiedliwości, jakiej należy przestrzegać między ludźmi. Stąd też Apostoł (Rz 7,12) po słowach: “Prawo jest święte” dodaje: “święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie”: sprawiedliwe, gdy chodzi o przykazania sądownicze; święte, gdy chodzi o przykazania obrzędowe (bo świętym jest to, co jest poświęcone Bogu); dobre, tj. czcigodne (honestum), gdy chodzi o przykazania moralne. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 99, a. 4)

 

Przykazania moralne, odrębne od obrzędowych i sądowniczych, dotyczą tego, co samo w sobie należy do dobrych obyczajów. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 100, a. 1)
Wszystkie przykazania prawa są jakimiś częściami składowymi przykazań dekalogu. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 100, a. 3)

 

Przykazania obrzędowe uszczegółowiają przykazania moralne w odniesieniu do Boga; podobnie jak sądownicze uszczegółowiają przykazania moralne w odniesieniu do drugiego człowieka. Otóż człowiek odnosi się do Boga przez to, że sprawuje należny Mu kult. I dlatego obrzędowymi zwą się właściwie te przykazania, które dotyczą kultu Boga. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 101, a. 1)

 

Te jednak obrzędy nie miały mocy przebłagania [i oczyszczania] z nieczystości duchowej, czyli z winy, a to dlatego, że przebłagania za grzechy nie mógł dokonać nikt inny, jak tylko sam Chrystus, “który – jak mówi Jan – gładzi grzechy świata” (J 1,29). A ponieważ tajemnica wcielenia i męki Chrystusa jeszcze się rzeczywiście nie dokonała, dlatego obrzędy starego prawa nie mogły w sobie rzeczywiście zawierać mocy płynącej z Chrystusa wcielonego i umęczonego tak, jak ją zawierają w sobie sakramenty nowego prawa. I dlatego obrzędy te nie mogły oczyszczać z grzechu, gdyż jak mówi Apostoł: “Niemożliwe jest, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy” (Hbr 10,4). Toteż nazywa je: “ubogimi i słabymi elementami” (Ga 4,9); słabymi, ponieważ nie mogą oczyszczać z grzechu; a ta słabość pochodzi stąd, że są ubogie, tzn. stąd, że nie zawierają w sobie łaski. (…) Tak więc jest jasne, że w czasie trwania starego prawa obrzędy nie miały mocy usprawiedliwiania(Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 101, a. 1)

 

Zewnętrzny kult powinien odpowiadać kultowi wewnętrznemu, który polega na wierze, nadziei i miłości. Toteż zależnie od różności wewnętrznego kultu, powinien się różnicować kult zewnętrzny. Otóż można wyodrębnić trzy stany wewnętrznego kultu. W pierwszym, wiara i nadzieja mają za przedmiot zarówno dobra niebieskie, jak i te środki, poprzez które bywamy wprowadzani w posiadanie tych dóbr: Wiara jednak i nadzieja dotyczą jednego i drugiego jako rzeczy przyszłych. I to jest stan wiary i nadziei w starym prawie. – W drugim stanie, wiara i nadzieja mają za przedmiot dobra niebieskie jako rzecz przyszłości; mają także za przedmiot środki, poprzez które bywamy wprowadzani w posiadanie tych dóbr, ale dotyczą ich jako obecnych lub przeszłych. I to jest stan nowego prawa. – Trzeci stan jest taki, w którym jedno i drugie posiada się jako obecne; nie ma już wiary w coś nieobecnego ani się nie spodziewa czegoś w przyszłości. I to jest stan szczęśliwych w niebie. Tak więc w owym stanie szczęścia w niebie nie będzie już jakichś symboli dotyczących kultu Bożego, a tylko “dziękczynienie i głos chwały” (Iz 51,3). Toteż Apokalipsa, opisując miasto zbawionych, mówi: “A świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek” (Ap 21,22). Z tego też powodu obrzędy pierwszego stanu, symbolizujące drugi i trzeci, powinny ustać z nadejściem drugiego stanu, a na ich miejsce powinny wejść inne obrzędy; takie, które by odpowiadały stanowi kultu Bożego dostosowanego do owego czasu; w nim to dóbr niebieskich oczekuje się jako przyszłych, ale dobrodziejstwa Boga, poprzez które bywamy wprowadzani w te dobra, są obecne.
Tajemnica odkupienia rodzaju ludzkiego została spełniona w chwilach męki Chrystusa. Stąd też, jak pisze Jan, Jezus na krzyżu wypowiedział słowa: “Wykonało się” (J 19,30). Z tą też chwilą powinny całkowicie ustać przepisy obrzędowe starego prawa, jako że prawda przez nie zapowiedziana Już się dokonała. A na znak tego, jak podaje Mateusz, w chwili śmierci Chrystusa zasłona świątyni rozdarła się na dwoje. (Mt 27,51). (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 103, a. 3)

 

Apostoł mówi: „Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda”. Lecz tylko grzech śmiertelny udaremnia owoc męki Chrystusa. A więc poddawanie się obrzezaniu i zachowywanie innych obrzędów po śmierci Chrystusa jest grzechem śmiertelnym. 
Wszystkie obrzędy są jakimiś zewnętrznymi wyrazami wiary; na niej zaś polega wewnętrzny kult Boga. Człowiek zaś może na zewnątrz wyrazić wewnętrzną wiarę zarówno czynami, jak i słowami. Grzeszy też śmiertelnie, jeśli jednym i drugim sposobem wyraża coś błędnego. Wprawdzie tą samą jest wiara w Chrystusa, jaką my mamy i jaką mieli dawni ojcowie, to jednak oni poprzedzili Chrystusa, a my żyjemy po Nim. Toteż my i oni oznaczamy tę samą wiarę czasownikami o różnych [gramatycznie] czasach. Oni mówili: „Oto panna pocznie i porodzi Syna” – co oznacza czas przyszły; my zaś to samo oddajemy czasownikiem czasu przeszłego, mówiąc: “Poczęła i porodziła”. Podobnie i obrzędy starego prawa oznaczały Chrystusa, który miał się w przyszłości narodzić i cierpieć mękę; nasze zaś sakramenty oznaczają Go jako już narodzonego i umęczonego. Jak przeto grzeszyłby śmiertelnie ten, kto by obecnie, wyrażając jawnie swoją wiarę, mówił, że Chrystus narodzi się w przyszłości, co dawni pobożnie i prawdziwie mówili, tak również grzeszyłby śmiertelnie ten, kto by obecnie zachowywał obrzędy, które dawni pobożnie i z wiarą wykonywali. To miał na myśli Augustyn pisząc: “Już nie jest obietnicą, że się narodzi, będzie umęczony i zmartwychwstanie, co owe sakramenty starotestamentowe zapowiadały, ale obecnie głosi się, że się narodził, był umęczony i zmartwychwstał, co sakramenty sprawowane przez chrześcijan obecnie oznaczają” (Contra Faust. XIX, 16). (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 103, a. 3)

 

Istotę przykazań sądowniczych stanowią dwa składniki: po pierwsze, muszą dotyczyć porządkowania stosunków między ludźmi; po drugie, nie mają siły obowiązywania z samego rozumu, ale z ustanowienia. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 104, a. 1)
Przykazania sądownicze nie miały na zawsze obowiązywać; zgasły na skutek przyjścia Chrystusa: inaczej jednak niż przykazania obrzędowe. Te ostatnie do tego stopnia zgasły, że stały się nie tylko martwe, lecz także śmiercionośne dla tych, którzy by je zachowywali po Chrystusie, zwłaszcza po rozprzestrzenieniu się ewangelii. Natomiast przykazania sądownicze stały się wprawdzie martwe, bo już nie mają siły obowiązywania, nie stały się jednak śmiercionośne. Bo gdyby jakiś rządca państwa nakazał je zachowywać w swoim państwie, nie popełniłby grzechu; chyba żeby ktoś je zachowywał lub nakazał zachowywać jako mające siłę obowiązywania z ustanowienia starego prawa. Taki bowiem zamiar ich zachowywania byłby śmiercionośny. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 104, a. 3)

 

Mówi Pan Jezus: “Nie przyszedłem znieść prawo albo Proroków, ale wypełnić” (Mt 5,17) i dalej dodaje: “ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (Mt 5,18). Każda rzecz doskonała dopełnia tego, czego brakuje rzeczy niedoskonałej. I w tym znaczeniu prawo nowe jest wypełnieniem starego, o ile mianowicie uzupełnia to, czego staremu prawu brakowało. (…) W starym prawie celem było usprawiedliwienie ludzi, którego wprawdzie dokonać prawo nie miało mocy, lecz przedstawiało je za pomocą pewnych aktów kultowych i obiecywało za pomocą słów. Pod tym względem prawo nowe jest dopełnieniem starego, gdyż dokonuje usprawiedliwienia mocą Męki Chrystusowej i o tym właśnie mówi Apostoł: “Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, tego dokonał Bóg. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla usunięcia grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający na grzech, aby co nakazuje Prawo wypełniło się w nas” (Rz 8,3-4). Prawo nowe ukazuje tutaj to, co stare tylko zapowiadało, zgodnie ze słowami: “Albowiem ile tylko obietnic Bożych, wszystkie są w Nim «tak»” (2 Kor 1,20), to znaczy w Chrystusie. I jeszcze – mówiąc o tym samym – prawo nowe spełnia to, co stare tylko przedstawiało; stąd List do Kolosan (Kol 2,17), mówi o obrzędach kultu, że były to “cienie rzeczy przyszłych”, a “rzeczywistość należy do Chrystusa”, czyli prawda należy do Chrystusa. Dlatego mówi się o nowym prawie, że jest “Prawem prawdy”, o starym zaś: “cień”, albo “figura”. Przykazania natomiast starego prawa Chrystus wypełnił i uczynkiem i nauką. Uczynkiem, ponieważ zechciał poddać się obrzezaniu i zachować inne rzeczy, które w owym czasie zachowywać należało, stosownie do słów: “zrodzonego pod niewolą Prawa” (Ga 4,4). Przez swoją zaś naukę wypełnił przykazania prawa w trojaki sposób: po pierwsze – podając prawdziwy sposób rozumienia prawa, jak w wypadku zabójstwa i cudzołóstwa, których zakaz uczeni w Piśmie i faryzeusze mieli na uwadze jedynie zewnętrzny akt zakazany. Toteż Pan uzupełnił prawo wykazując, że także wewnętrzne akty grzeszne objęte są zakazem. Po drugie: Chrystus Pan uzupełnił przykazania prawa nauczając, w jaki sposób to, co ustanowiło stare prawo zachować można prędzej i bezpieczniej. Na przykład: stare prawo postanowiło, aby człowiek nie przysięgał fałszywie. A to będzie z większą pewnością zachowane, jeżeli człowiek w ogóle powstrzyma się od przysięgania, chyba w wypadku koniecznym. Po trzecie: Chrystus Pan dopełnił przykazań prawa, gdy dodał jeszcze pewne rady doskonałości mówiąc do kogoś, kto twierdził że zachował przykazania starego prawa: “Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj to, co posiadasz” itd. [Św. Tomasz łączy Mt 19,21 z Mk 10,21] (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 107, a. 2)

 

Wszelkie prawo układa postępowanie ludzkie w stosunku do jakiegoś celu. (…) Dwa prawa można odróżniać w dwojaki sposób. Po pierwsze: mogą być całkowicie od siebie różne jako skierowane do różnych celów. (…) Po drugie – różnić się może bliskością celu lub oddaleniem od niego. (…) Trzeba więc powiedzieć, że co do pierwszej różnicy prawo nowe nie jest różne od prawa starego. Obydwa bowiem jeden mają cel mianowicie, aby ludzie poddani byli Bogu. Jeden zaś jest Bóg i nowego i starego Testamentu, jak mówi tekst do Rzymian: “Jeden jest tylko Bóg, który usprawiedliwia obrzezanego dzięki wierze, a nieobrzezanego przez wiarę” (Rz 3,30). Ale gdy chodzi o drugi sposób, prawo nowe jest odrębne od prawa starego; stare bowiem jest jak gdyby nauczycielem, wychowawcą dzieci, jak się wyraża Apostoł (Ga 3,24). Prawo zaś nowe, to prawo doskonałości, ponieważ jest prawem miłości, o której mówi Apostoł, że jest “węzłem doskonałości” (Kol 3,14). (…) Wszystkie różnice, jakie zaznaczają się między prawem nowym i starym, dotyczą tego, co doskonałe i niedoskonałe. Nakazy bowiem jakiegoś bądź prawa dotyczą aktów cnót. Dlatego właśnie prawo stare, które było dawane niedoskonałym, to znaczy tym, którzy nie dostąpili jeszcze łaski Ducha, nazywane było prawem bojaźni, gdyż prowadziło do zachowywania przykazań za pomocą groźby jakichś kar. Mówi się o nim, że miało pewne doczesne obietnice. Ci zaś, którzy mają cnotę, pobudzani są do pełnienia uczynków cnotliwych ze względu na umiłowanie cnoty, nie zaś pod wpływem jakiejś zewnętrznej kary czy nagrody. Dlatego prawo nowe, którego doskonałość polega na łasce duchowej, wszczepionej w serce, zwane jest prawem miłości. Posiada ono obietnice duchowe i wieczne, będące przedmiotem cnót, głównie zaś miłości. W ten sposób ludzie skłaniają się do tych obietnic sami ze siebie, nie jako do czegoś zewnętrznego sobie i obcego, lecz jako do czegoś swojego, własnego. Z tej racji mówi się także, że prawo stare poskramiało rękę nie ducha. Wola bowiem kogoś, kto powstrzymuje się od jakiegoś grzechu z lęku przed karą, nie odstępuje od grzechu tak po prostu, jak wola tego, który powstrzymuje się od grzechu wskutek umiłowania sprawiedliwości. Dlatego też mówi się, że prawo nowe, które jest prawem miłości, poskramia ducha. (Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, I-II, q. 107, a. 1)

 

Sobór Florencki (XV w.)

[Kościół] Mocno wierzy, wyznaje i naucza, że przepisy prawne Starego Testamentu czy prawa Mojżesza dzielące się na obrzędy, święte ofiary i sakramenty, ponieważ zostały ustanowione w celu wskazania na kogoś w przyszłości, chociaż były właściwe dla kultu Bożego tamtego okresu, ustały z przyjściem Pana naszego Jezusa Chrystusa, na którego wskazywały, i zaczęły się sakramenty Nowego Testamentu.
Ktokolwiek po Męce pokłada nadzieję w przepisach prawa i poddaje się im jako koniecznym do zbawienia, jak gdyby wiara w Chrystusa nie mogła bez nich zbawiać, grzeszy śmiertelnie. Jednakże [Kościół] nie zaprzecza, że od męki Chrystusa aż do ogłoszenia Ewangelii można było ich przestrzegać, byleby nie uważać ich za konieczne do zbawienia. Lecz twierdzi, że po ogłoszeniu Ewangelii nie można tego czynić pod groźbą utraty zbawienia wiecznego.
Ogłasza, że po tym czasie wszyscy praktykujący obrzezanie, szabat i pozostałe przepisy prawa są obcy dla wiary Chrystusa i nie mogą być uczestnikami zbawienia wiecznego, o ile kiedyś nie odwrócą się od tych błędów. (DH 1348, Sobór Florencki, Dekret dla jakobitów, 1442 r.)

 

[Kościół] Mocno wierzy, wyznaje i głosi: że nikt z tych, co są poza Kościołem katolickim, nie tylko poganie, ale i Żydzi, heretycy i schizmatycy, nie mogą stać się uczestnikami życia wiecznego, ale pójdą „w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom”, jeśli przed końcem życia nie będą do niego włączeni; i że jedność ciała Kościoła znaczy tak wiele, iż jedynie ludziom w nim pozostającym sakramenty kościelne, posty, jałmużny i inne dzieła pobożności pomagają do zbawienia, a trudy chrześcijańskiej walki przynoszą nagrody wieczne, gdyż nikt – jakichkolwiek by jałmużn nie udzielał, nawet gdyby dla imienia Chrystusa przelał swą krew – nie może być zbawiony, jeśli nie pozostaje w łonie Kościoła katolickiego i w jedności z nim. (DH 1351, Sobór Florencki, Dekret dla jakobitów, 1442 r.)

 

Mszał Rzymski

Módlmy się też za wiarołomnych Żydów, aby Bóg i Pan nasz zdjął zasłonę z ich serc, by i oni poznali Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Wszechmogący, wieczny Boże, który także żydowskiej wiarołomności od miłosierdzia Twojego nie odrzucasz, wysłuchaj prośby nasze, które za ten lud zaślepiony zanosimy, aby poznawszy światło Twojej prawdy, którą jest Chrystus, z ciemności swych wybawieni zostali. (Mszał Rzymski, Wielkopiątkowa modlitwa za Żydów, Wersja z Mszału Piusa V z 1570 r. – treść modlitwy sięga VI w.)

 

Benedykt XIV (XVIII w.)

Pierwszą rzeczą jest to, że obrzędy Prawa Mojżeszowego zostały zniesione przez przyjście Chrystusa i że nie mogą być dłużej przestrzegane bez grzechu po ogłoszeniu Ewangelii. Dlatego też rozróżnienie dokonane przez stare Prawo między czystą i nieczystą żywnością należy do nakazów obrzędowych, już nie istnieje i że nie wolno dopuszczać żadnego odróżniania żywności. (Benedykt XIV, Encyklika Ex quo primum, 1756 r.)

 

Pius XI (XX w.)

(…) Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Królem bądź tych wszystkich, którzy jeszcze błąkają się w ciemnościach pogaństwa lub islamizmu, i racz ich przywieść do światła i królestwa Bożego. Wejrzyj wreszcie okiem miłosierdzia Swego na synów tego narodu, który był niegdyś narodem szczególnie umiłowanym. Niechaj spłynie i na nich, jako zdrój odkupienia i życia, ta Krew, którą oni niegdyś wzywali na siebie. (…) (Pius XI, Akt poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, AAS 1925 r., s. 542)

 

Pius XII (XX w.)

Nasamprzód bowiem przez śmierć Odkupiciela przestał istnieć Stary Zakon, a na jego miejscu Nowy Zakon powstaje. Wtedy to Krwią Chrystusową poświęcony został dla całego świata Zakon Chrystusowy ze swoimi tajemnicami, ustawami, obrzędami i ustanowieniami. Podczas gdy Boski Zbawiciel głosił słowo Boże w ciasnych granicach jednego kraju – posłany był bowiem tylko do owiec Izraela, które były zginęły – (Mt 15, 24) – wtedy żyły obok siebie Stary Zakon i Ewangelia, lecz na drzewie krzyża swego Pan Jezus zniósł Stary Zakon przykazań i przepisów (Ef 2, 15), przybił do krzyża cyrograf Starego Zakonu (Kolos 2, 14), ustanawiając we Krwi swojej, przelanej za cały rodzaj ludzki, Nowy Zakon (Mt 26, 28).“Wtedy to, powiada św. Leon Wielki, głosząc naukę o krzyżu, wtedy to “stała się ta oczywista zmiana Starego Zakonu na Ewangelię, Synagogi na Kościół, wielu ofiar na jedną Ofiarę, aby wraz ze śmiercią Pana owa mistyczna zasłona, która broniła przystępu do głębi świątyni i tajemnic najświętszych, rozdarła się od góry do dołu pod działaniem jakiejś gwałtownej, błyskawicznej siły”.
Na krzyżu zatem umarł Stary Zakon (i miał się zaraz po pogrzebie swoim stać śmiercionośnym), aby ustąpił miejsca Nowemu Zakonowi, dla którego Chrystus Pan wybrał w Apostołach odpowiednie swoje sługi (2 Kor 3, 6). (Pius XII, Encyklika Mystici Corporis Christi, 1943 r.)

 
 
Na podstawie m.in.:

Denzinger-Bergoglio: 37 – The Old Covenant has not been revoked. The Jews have maintained their faith in God and should continue on their way: The Church is enriched with the values of Judaism

Denzinger-Bergoglio: 87 – We, the descendents of Abraham according to our faith in you, the one God, Jews, Christians and Muslims, humbly stand before you. May everything be to your glory and honor and for our salvation. Praise and eternal glory to you, our God!
Novus Ordo Watch: Bergoglio-Francis: Jews Still God’s Chosen People

Print Friendly, PDF & Email
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
apologetyka.org
0
Would love your thoughts, please comment.x